niedziela, 1 października 2017

Hala Madryt 2018 - Tydzień 1 (26.09-1.10) - Falstart

Nie tak miało wyglądać wznowienie treningów. Często jednak tak bywa że bardzo się chce to się przegina. Całe szczęście organizm jest tak skonstruowany że nie da sobie zrobić krzywdy. Pojawia się ból. Ból, a w zasadzie skurcze podczas treningu są głosami mówiącymi: "stop", "jeszcze nie teraz", "za szybko", "co ty odpier...", "przemyśl to", "pomału i dopiero na wysokie obroty"...itp...itd...
W swoim żywiole - czyli powiatowe sztafety z najmłodszą ekipą z SP 7 Sochaczew

26.09.2017 Trening 1 - Po miesiącu przerwy w treningach, totalnym odpoczynku wracam do działania. Małymi kroczkami do celu. Pierwszy trening to raptem 3 kilometry. Na 300 metrowej bieżni to 10 okrążeń. Podzieliłem je sobie na 240 metrów joggingowania kroczkiem sprinterskim z wysokim unoszeniem kolan, akcentem pracy na ręce itp. 60 metrowy odcinek to spacer z ćwiczeniami rozciągającymi lub technicznymi. Pierwszy raz zrobiłem trening w takiej formie. Szczerze mówiąc dał mi w kość (chociaż tylko 3 km). Chyba troszkę osłabłem i dobrze że już zacząłem treningi bo na 9 okrążeniu pojawił się skurcz łydki...cóż odżywianie i brak ruchu zrobiło swoje...więc do pracy. Trening wykonałem w kolcach - może niepotrzebnie tak szybko w nie wskoczyłem.

27.09.2017 Trening 2 - Tego dnia ze względu na ból w łydce miałem odpuścić. Oczywiście nie odpuściłem bo szkoda mi było przerwać to co zacząłem. Poza tym ból wydawał mi się mniejszy. Postanowiłem zaryzykować i zrobić 5 km. Zakładając tempo dosyć szybkie. W wieczornym bieganiu 5 km nie wyszło...przez łydkę :/. Zrobiłem 3 km w tempie 4.08/km. Biegło się fajnie i równo. Dotrzymałbym to tempo, niestety ból w nodze powrócił trzeba było przerwać i przejść do małej gimnastyki.
Ogólnie sportowo fajny dzień. Cieszę się ze startów SP 7 Sochaczew i KM Aktywni na Mistrzostwach Międzypowiatu w Indywidualnych Biegach Przełajowych w Kamionie. Super że młodzież biega, szkoda że większość młodych ludzi ma problem by wytrwać w regularnym treningu. Więcej o kamiońskich startach tutaj: http://emekwbiegu.blogspot.com/2017/09/dobre-starty-sp-7-sochaczew-i-km.html

28-30.09.2017 Niestety zwłaszcza 28.09 ból w nodze dawał znać o sobie. Nie było sensu siać głupoty i lepiej było odpuścić. Dobra decyzja to była bowiem 30 już nawet nie pamiętam dokładnie w którym miejscu był ból.
Ja oczywiście nie trenowałem ale ognia dała młodzież z którą na co dzień pracuję w szkole, i którą trenuję w Aktywnych Sochaczew poczytajcie tutaj: http://emekwbiegu.blogspot.com/2017/09/dziewczyny-lubia-zoto-i-braz-chopcy.html

1.10.2017 Trening 3 - W końcu jestem zadowolony. Jest tak jak powinno być. Dlaczego? A dla tego bo nie było upierdliwego bólu. Tego który towarzyszył mi w 2 poprzednich treningach. Zrobiłem dobrą fajną robotę. Czuję się lekko zmęczony ale co najważniejsze zrelaksowany. Ogólnie fajny czynnie spędzony dzień. Najpierw 4 godzinki na grzybach.
Wieczorny trening zasadniczy to 3 km w tempie 4.09/km. Poszczególne kilometry w 4.02, 4.08, 4.15./km. Po tym dosyć konkretnym biegu 25 minut gimnastyki i podstawowych ćwiczeń siłowych. 3x100 na 60% i ponownie trochę rozciągania.
Super oby rozpoczynający się drugi tydzień był jeszcze lepszy.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz