niedziela, 29 października 2017

Hala Madryt 2018 - Tydzień 5 - dużo pracy, udany start.

Ciężka i systematyczna praca, zaczyna popłacać. Są już pierwsze efekty. Po 30 treningach znakomity sprawdzian na 5 kilometrów. Poza tym czuję że jestem na właściwej drodze przygotowawczej do sezonu halowego. Oby tak dalej.
Ostatnie metry biegu na 5 km w Powsinie, a ja "lecę" - wniosek dobrze wypracowana siła i wytrzymałość.

23.10.2017 (poniedziałek) - wolne

24.10.2017 (wtorek) - Trening 24. Pogoda sprzyja na bieganie. W tym tygodniu w sumie zaplanowałem "bis" poprzedniego tygodnia treningowego. Z małą różnicą w przerwach wypoczynkowych - skróciłem je. Wieczorne wtorkowe bieganie przedstawia się tak: 3 kilometry na rozgrzewkę tempo 4.10/km. Kilometry rosnąco w: 4.18; 4.09; 4.01. Następnie seria ćwiczeń rozciągających - najprostsza gimnastyka lekkoatletyczna. Część główna 15x100 metrów na przerwach 1.30. Zakładane tempo 14-15 sekund. Udało się utrzymać przy szybszej granicy. Po tempówkach ponownie gimnastyka. Miało być swobodne kilometrowe rozbieganie...ale noga się kręciła, wyszło bardzo swobodnie i na luzie 1km/3.44.
Rozpoczął się emocjonujący sportowy szkolny tydzień. Dziś byłem na zawodach międzypowiatowych w piłce nożnej dziewczyn urodzonych 2002-2004. Jak poszło i do fotek zapraszam pod linkiem: http://emekwbiegu.blogspot.com/2017/10/zagray-na-zawodach-miedzypowiatowych.html

25.10.2017 (środa) - Trening 25. Deszczowo ale za to ciepło. Wiatr leciutko dawał się we znaki. Cel treningowy 6 km poniżej 4.30/km wykonany z nawiązką. Wyszła średnia 4.22/km. Poszczególne kilometry: 4.26; 4.23; 4.18; 4.18; 4.22; 4.23. Także jestem zadowolony. Oczywiście po bieganiu 15 minut gimnastyki. 
Sportowy szkolny dzień jak najbardziej ok. Chłopaki z roczników 2002-2004 zdobyli II miejsce w Sochaczewie w piłce koszykowej. Cieszę się bo cały skład to moja klasa :) więcej w linku: http://emekwbiegu.blogspot.com/2017/10/drugie-miejsce-chopakow-z-sp-7-w.html

26.10.2017 (czwartek) - Wykonane dwa treningi. Trening 26 to 5 kilometrowe wybiegano w Aktywnym klubowym gronie. Rozruszałem się po całym dniu. Trening 27 to już poważne wyjście na stadion i mocna praca. Na początek 2 kilometry ze średnim tempem 4.13/km. Następnie gimnastyka 10 minut. Część główna bardzo męcząca bo interwał 8x300 metrów. Planowany czas bieganych odcinków to (49-51sek). Przerwy 3.30. Udało się wszystko zrealizować w wyznaczonych czasach. Potem znowu 10 minut gimnastyki i rozbieganie 1 kilometr w czasie 4.13.

27.10.2017 (piątek) - Trening 28. Miałem tego dnia mieć wolne. Nie mogłem jednak usiedzieć na tyłku. Wyszedłem na stadion i wykonałem 30 minutek truchtu, w tym ćwiczeń siłowych, biegowych i technicznych.
Sportowy tydzień zakończyłem z reprezentacją dziewcząt na zawodach. Wypadły dla mnie bardzo dobrze. Więcej w linku: http://emekwbiegu.blogspot.com/2017/10/dziewczyny-z-sp-7-sochaczew-drugie-w.html

28.10.2017 (sobota) - Trening 29. Wybrałem się na krótkie 4 kilometrowe wybieganie do Puszczy Kampinoskiej. Tak lekka przecierka przed jutrzejszą Botaniczną Piątką. Średnia tych 4 kilometrów to: 4.31/km. Tempo narastające kilometry po kolei w: 4.47; 4.34; 4.28; 4.14. Samopoczucie super. Zwłaszcza że troszkę pomoczyłem się w Mszczonowskich Termach.

29.10.2017 (niedziela) Trening 30. Wczorajsze termy to chyba błąd. Z bolącym gardłem i wciąż narastającym katarem, wybrałem się do podwarszawskiego Powsina. Cel to bieg na 5 kilometrów po tamtejszym Ogrodzie Botanicznym. Warunki atmosferyczne trudne: ok. 6 stopni, wiatr, deszcz, na trasie kałuże sięgające kostek, do tego liściaste alejki - więc ślisko. Mimo to cel był jeden, pobiec poniżej 20 minut. Udało się go zrealizować w 100%. Mój Garmin pokazał że trasa ma 4.960 metrów (czyli 5 km - był). Dystans przebiegłem w 18.57. Średnia to 3.49/km. Poszczególne kilometry w: 3.39; 3.51; 3.55; 3.49; 3.45. Gdyby nie małe przeziębienie samopoczucie byłoby dużo lepsze. Jak się okazało byłem piąty w generalce, a w kategorii M30 zwyciężyłem i otrzymałem puchar oraz drobną nagrodę. Więcej o starcie: http://emekwbiegu.blogspot.com/2017/10/wymietlismy-dwa-puchary-zwyciestwo-kasi.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz