niedziela, 29 października 2017

Wymietliśmy dwa puchary - zwycięstwo Kasi w NW i Emka w kategorii wiekowej M30. Botaniczna 5 w Powsinie.

29 października 2017 do Powsina jechałem z myślą o przełamaniu bariery 20 minut na 5 kilometrów. Co stało się potem - przerosło moje wyobrażenia. 
Fajnie jest czasem zdobyć pucharek. Na zdjęciu wspólnie z Kasią w Aktywnych barwach zdobyliśmy dwa. 
Od rana zaczęło się ciężko. Deszcz, wiatr, niska temperatura. Tak też było i po dotarciu w miejsce startu. Całe szczęście dobra kawa w kawiarni przy Ogrodzie Botanicznym postawiła mnie na nogi. Z małym przeziębieniem, pojechałem z celem złamania 20 minutek na 5 km. 
Jeszcze przed startem okazało się że nie będę jedynym Aktywnym startującym w biegu. Chyba po raz pierwszy w tak fajnym i kameralnym biegu skrzyżowały się plany startowe moje i Kasi Bulicz - Kacprzak. 
W Sochaczewie pewnie nie każdy kojarzy Kasię. W związku z tym kilka słów o niej. Jest naszą klubowiczką od dawna. Wspierała niejednokrotnie Charytatywny Test Coopera dla dzieci w Erminowie. Obecnie pisze dużo fajnych powieści...i jest jak na razie jedyną Aktywną o której możemy poczytać w Wikipedii ;) https://pl.wikipedia.org/wiki/Kasia_Bulicz-Kasprzak
Pierwszy rozegrał się nordic walking na dystansie 5 km. Rywalizację pań wygrała Kasia. Tym samym zaliczyła bardzo udany debiut w konkurencji NW. Jak przystało na Aktywną biegu nie odpuściła i chwilę po "spacerze" wystartowała już bez kijków. 
Jeśli chodzi o mój start to cel oczywiście zrealizowałem. Nawet ze sporą nawiązką. Dystans 5 km pokonałem w 18.57 (z czego jestem naprawdę bardzo zadowolony). Wynik ten dał mi 5 miejsce w generalce i pierwsze w kategorii wiekowej M30 (30-39 lat). 
Muszę częściej wybierać się na tak sympatyczne biegi jak ten na terenie Ogrodu Botanicznego w Powsinie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz