niedziela, 19 listopada 2017

Hala Madryt 2018 - Tydzień 8 - 100% kontroli

Bardzo dobry treningowy tydzień. Wszystko zrealizowane, tak jak zostało zaplanowane. Oby tak było zawsze.
Zmęczenie po siłowni bywa nieraz kosmiczne - ale jest niezbędne

13.11.2017 (poniedziałek). Trening 42. Siłownia. Tradycyjny obwód stacyjny. Pomału wrzucam coraz większe ciężarki. Samopoczucie jak na razie bardzo dobre i przed, i po siłowni.
Trening 43. Korzystając z wolnego poniedziałkowego wieczoru, wykonałem serię ćwiczeń na płotkach. Dużo rozciągania, dynamika i przede wszystkim sprawność.
Bardzo ważny dzień. Mam nadzieję że 13 w poniedziałek przyniesie szczęście :) zarezerwowałem bilety na samolot, na Halowe Mistrzostwa Europy Masters oraz zgłosiłem się i opłaciłem startowe do 400 i 800 metrów.

14.11.2017 (wtorek). Trening 44. Po wczorajszych płotkach w nogach czuję dziwny luz. Jakby w sumie nic nie robiły. Na rozgrzewce jakoś na razie ciężko mi pobudzać szybkość, ale to zapewne dlatego że jeszcze jestem na dużych obciążeniach i w sumie nie robiłem jeszcze nic konkretnego pod sprint. W każdym razie trening i tak wyszedł bardzo mocno jak na obecny czas przygotowań. Na początek bieg 3 km. Średnie tempo 4.03/km. Kilometry nawet równo 4.05; 4.00; 4.04. Następnie rozciąganie i tempo. Dziś przewidywałem podobnie jak w zeszłym 10x200m w tempie (34-35), z tym wyjątkiem że przerwy to 2.45. (tydzień temu było 3.00). Wyszło oczywiście szybciej wszystko w granicach (30-32). Potem ponownie gimnastyka i na koniec 1 km rozbiegania ... i musiałem się trochę hamować bo z dużą rezerwą 4.04 wyszło.

15.11.2017 (środa). Trening 45 i 46. Rano zacząłem od siłowni. Popracowałem głównie na sztandze. Skrócony ten trening był troszkę, z to ze względu na zawody pływackie SP 7 Sochaczew w których byłem opiekunem. Więcej o zawodach tu: http://emekwbiegu.blogspot.com/2017/11/druzynowe-mistrzostwa-powiatu.html. Sama siłownia służy mi jak na razie znakomicie.
Wieczorem drugi trening wybieganie 6 kilometrów. Tempo spokojne 4.20/km. Poszczególne kilometry biegałem narastająco i co ważne równo. 4.29; 4.22; 4.20; 4.20; 4.13; 4.13. Samopoczucie wspaniałe. Na koniec 15 minut gimnastyki. Udany dzień.

16.11.2017 (czwartek). Trening 47. Ciężko było mi się zebrać do tego treningu. Nie wiem czemu ale jak mam biegać 5x600 rodzi mi się blokada w głowie. Ale trening jest po to by łamać blokady więc:
Rozpocząłem od 2 kilometrowego wybieganka w tempie 3.57/km. I nawet takiego nie zakładałem. Nogi same poniosły pierwszy km w 4.02, a drugi w 3.53. Następnie gimnastyka bo to bardzo ważna sprawa. Czuję że to naprawdę skutkuje i przekłada się na bieg. Część główna 5x600 na 5 minutowych przerwach. Zakładane tempo 1.50-2.00 (może to nie jakieś szaleństwo, ale chodziło przede wszystkim o odblokowanie głowy do takiego biegania. Muszę tak robić w kontekście 800m). Zakładane tempo wykonałem nawet jedna z 600 wyszła na 1.48. W ramach odpoczynku po sześćsetkach, ponownie gimnastyka. Na sam koniec kilometr rozbiegania, tempem takim jakie w swobodny sposób organizm sam narzuci - więc wyszło 4.01.
Co się tyczy sportu wgl. Zostałem dziś członkiem Sochaczewskiej Rady Sportu.

17.11.2017 (piątek). Trening 48. Praca na obwodzie stacyjnym na siłowni. Ciężary już troszkę większe niż zwykle, samopoczucie super.

18.11.2017 (sobota). Trening 49. Półgodzinne wybieganie po Puszczy Kampinoskiej. Bez pomiaru tempa. Fantastycznie, na luzie, super wypoczynek.

19.11.2017 (niedziela). Wolne. Oczywiście spacer po Puszczy Kampinoskiej był. Zwiedzałem tajemniczą wymarłą wieś - Bromierzyk. Zapraszam do kilku obejrzenia kilku zdjęć - https://www.facebook.com/media/set/?set=oa.373549429735486&type=3


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz