środa, 21 marca 2018

800 metrówką kończę Mistrzostwa Eurpy Masters. Ponieżej oczekiwań z nadzieją na przyszłość

Ostatni start na Halowych Mistrzostwach Europy Masters w Madrycie za mną. Cóż szału i  na 800 też nie było. Po prostu przebiegłem. Fajnie się walczyło przez 400 metrów w głowie nawet rodził się pomysł by atakować. Niestety mięśnie jeszcze słabe, kilka razy pociągnęło w udzie, do tego brak 6 tygodniowego przygotowania tu dał mega znać o sobie. Cóż wybór był prosty albo dobiec, albo zejść z bieżni...wybrałem oczywiście wariant dobiegnięcia. By mieć zaliczony bieg Mistrzostw Europy.
W Call Room przed 800 M35 - polska ekipa czyli ja i Bartosz Porzuczek. 
Na podsumowanie przyjdzie czas niebawem. Podzielę się swoimi wrażeniami startowymi i oczywiście wnioskami, planami na najbliższą przyszłość.
Teraz mój organizm chce i potrzebuje tylko jednego. Pełnej regeneracji i wzmocnienia po dwóch latach mocnych startów. Nadeszła chwila by na chwilę się zatrzymać.
Odnośnie 800 metrów. Jestem 36 w Europie a czas cóż nie istotny bo walczyłem tylko przez 400 metrów czyli 2.24.98. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz