Sezon rowerowy otwarty. Mam nadzieję że w tym roku będę jeżdził więcej niż przedrokiem. 15 kwietnia w słoneczną niedzielę pierwsze 38 kilometrów zaliczone. Trasa w więkrzości pokonana z dziewczynami z klasy sportowej Patrycją i Martyną. Bardzo spokojnym tempem, z postojami. Poprostu 100% relaksu, 100% przyjemności, 100% odzyskiwania formy.
Trudne ciekawe trasy to wspomnienia na lata.
Trasa jaką pokonaliśmy wiodła trazami dojazdowymi do Puszczy Kampinoskiej oraz ścieżkami w samej puszczy. Bardzo często piaszczystymi, bądź bagnistymi, zdarzały się koryta sezonwowych kanałów wodnych, czy też drobne rzeczki.
Rozpoczęliśmy w Sochaczewie (Chodakowie) następnie, Mokas, Kirsztajnów, Pindal (i tu wstępnie miał być kierunek: Borowa Góra - Izabelin Leśny. Zalany zielony szlak pieszy - Adrian dzięki za info...i zmiana trasy), Obszar Ochrony Ścisłej "Przyćmień", Grabnik, Łazy Leśne, Górę Koło Świętej Teresy (wierza obserwacyjna - niestety znowu nie udało się wejść), kapliczka w Bromierzyku, cmentarz Mennonitów (Las wisielców czy tam samobójców - różnie nazywany), Bromierzyk, Famułki - Brochowskie, Lasocin, Wólka Smolana, Plecewice, Sochaczew (Chodaków).
W każdym razie wycieczka udana i kolejne wkrótce dłuższe i krótrze. Na pewno ciekawe. Zapraszam do obejrzenia fotek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz