piątek, 1 czerwca 2018

Aktywna sztafeta 4x100 metrów na Mistrzostwach Polski. Dziewczyny poznały lekkoatletyczny Świat.

1 czerwca 2018 roku w Suwałkach odbyły się Mistrzostwa Polski w wielobojach i sztafetach lekkoatletycznych. Klub Maratończyka "Aktywni" Sochaczew miał tam swoje reprezentantki w sztafecie 4x100 metrów U16. Dla mnie osobiście to też wielka chwila bowiem na otwartym stadionie w imprezie rangi Mistrzostw Polski na otwartym stadionie jeszcze nie doczekałem się podopiecznych - aż do dziś. Mile wspominam Halowe Mistrzostwa Polski w których przed laty startowali Adam Ząbczyński i Aneta Gonta (hala to jednak inna lekkoatletyczna bajka). Otwarty stadion a w szczególności sztafety to coś wyjątkowego i wartego wielu poświęceń, trudnej pracy, mozolnych przygotowań i mnóstwa wyrzeczeń.
Aktywna sztafeta z bohaterem Mistrzostw Świata z Birningham Jakubem Krzewiną.

Oczywiście było warto każdy z nas przeżył niesamowitą przygodę. Dziewczyny w składzie Kinga Burzyńska, Weronika Lewandowska, Weronika Wilczek, Klaudia Piątkowska, Patrycja Osińska stanęły do rywalizacji z najlepszymi polskimi sztafetami. Zajęły miejsce 15. Cóż niektórzy powiedzą słabe, inni że bardzo dobre. Ja powiem że pobiegły po prostu swoje i to najlepiej jak tylko potrafią. W ciągu dwóch dni i jednej nocy przekonały się co znaczy zgranie ekipy, że sztafeta to nie tylko cztery zawodniczki a cały zespół. Podglądać na treningach  mogły najlepszych polskich zawodników w tym Jakuba Krzewinę - bohatera z Birningham - Halowych Mistrzostw Świata w których Polacy zdobyli złoto w 4x400metrów (link do jego biegu jakby ktoś nie kojarzył: https://www.youtube.com/watch?v=9I3gqXp0BxQ ) czy też przyszłość lekkiej atletyki - Tymoteusza Zimnego srebnego medalistę Mistrzostw Świata U20 z Grosotto 2017 (link z biegu: https://www.youtube.com/watch?v=dPd0n_wYq3M ). Oczywiście bez problemu nawiązały kontakt z naszymi lekkoatletycznymi gwiazdami.
Dziewczyny w towarzystwie Tymka Zimnego - bohatera z Grosotto 2017.

Wracając do strony sportowej startu Aktywnych. Mieliśmy pobiec w składzie i kolejności na zmianach Weronika Lewandowska, Patrycja Osińska, Weronika Wilczek i Kinga Burzyńska. Do tego układu przygotowaliśmy się dosyć długo. Niestety los bywa przewrotny, niektóre sytuacje zaskakują i w ostatniej chwili, na godzinę przed startem okazało się że Patrycja nie pobiegnie z powodów zdrowotnych. Nie pozostało nic innego jak trochę pomieszać w sztafecie wprowadzając Klaudię Piątkowską. Udało się wszystko jak trzeba. Wystartowaliśmy w składzie i kolejności: Klaudia Piątkowska, Weronika Lewandowska, Weronika Wilczek, Kinga Burzyńska. Dziewczyny dały z siebie max. Fakt że trochę tremy na mistrzowskich zawodach i zawirowania w składzie na godzinę przed startem dały się we znaki, to sprostały zadaniu i poprawiły oficjalny klubowy rekord w sztafecie 4x100 metrów kobiet U16 na 56.08. Poprawa o 0.42 sekundy. W sprincie to dużo. Statystycznie każda z nich biegała w 14.02 odcinek 100 metrowy. Biorąc pod uwagę że w biegach indywidualnych życiówki dziewczyn wynoszą Kingi Burzyńskiej (13.74), Klaudii Piątkowskiej (15.20), Weroniki Lewandowskiej (14.86) i Weroniki Wilczek (15.31) z sumy czasów prognozowany czas sztafety powinien wynieść ok. 1.00.01. Tymczasem na dobrych zmianach zyskały aż 3.93 sekundy. 
Mam nadzieję że kolejna praca i przede wszytskim ambicja dziewczyn przełoży się na jeszcze lepsze wyniki indywidualne, a co za tym idzie i sztafetowe.
Na dzień przed startem - tuż po weryfikacji
Dwóch Zimnych czyli ja i Tymek. ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz