niedziela, 2 lutego 2020

400 w Łodzi - start kontrolny zaliczony pozytywnie choć mogło być lepiej.

2 lutego 2020 roku wystartowałem w halowym mityngu lekkoatletycznym w Łodzi. Był to dla mnie start kontrolny na dystansie 400 metrów, dystansie na którym mam zamiar wystartować podczas Halowych Mistrzostw Polski Masters.
Ogólnie start i udział w mityngu do duży plus. Nie poszło jednak tak jak zakładałem. Uskrzydlony ostatnimi wynikami (życiówkami Masters na 60 i 200 metrów) liczyłem na połamanie 55 sekund na łódzkim tartanie. 
Może i by się to udało - jednak studniówkowa impreza przed startem swoje zrobiła (tu pozdrawiam tegorocznych maturzystów ZS Iwaszkiewicza w Sochaczewie). 
W każdym razie rezultat 55.80 uznaje za przyzwoity. Jeśli dodać do tego start z pierwszego toru (wysokiemu, lekkiemu zawodnikowi ciężko jest w niego wejść przy starcie) oraz to że w głowie jeszcze siedziała obawa przed bólem (przez ponad rok zmagałem się z kontuzją która uniemożliwiała mi szybkie bieganie) to można naprawdę start uznać za udany. O zapasie sił na tym dystansie świadczy jeszcze fakt że "nie odcięło" mocno na ostatnim 100 metrowym odcinku. Nie było mroczków przed oczami, zawrotów głowy, puls nie rozwalał mi głowy,  "betonu w nogach"... tylko wiadro, a nie betoniarka - więc jest zapas ogromy i będzie szybciej. 
Kolejne starty już za tydzień najprawdopodobniej w Spale. Jaki będzie mój ostatni sprawdzian przed Mistrzostwami Polski?? Muszę przeanalizować sobie wszystko może 200, może 400, może 600. Choć czuję że potrzebuję "przepalić w piecu", nabrać odwagi i wiary w mocne tempo i jego utrzymanie - więc najbardziej prawdopodobne jest 600 metrów. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz