poniedziałek, 29 sierpnia 2016

7 Memoriał Kamili Skolimowskiej - niesamowite wrażenia

28 sierpnia 2016 to dzień który na bardzo długo zostanie w mojej pamięci. Niezmierną frajdę sprawia bycie jak najbliżej centrum historycznych wydarzeń sportowych. Wszystko to odbyło się podczas 7 Memoriału Kamili Skolimowskiej. A działo się, działo...zapraszam do krótkiej lektury....
Podczas zawieszania poprzeczki w konkursie tyczkarzy 2016
Podczas zawodów byłem jednym z sędziów skoku o tyczce. Moja rola ograniczała się do zawieszania poprzeczki w tymże konkursie i poprawą zeskoku. W momencie gdy skoki oddawała światowa czołówka tyczkarzy: Paweł Wojciechowski (Mistrz Świata z Degau 2011, brązowy medalista Mistrzostw Świata z Pekinu 2015, srebrny medalista Mistrzostw Europy z Zurichu 2014, rekordzista Polski z wynikiem 5,91); Shwanacy Barber (Kanada) - Mistrz Świata z Pekinu 2015; Piotr Lisek - brązowy medalista Mistrzostw Świata w Pekinie 2015, brązowy medalista Halowych Mistrzostw Świata z Portland 2016, brązowy medalista Halowych Mistrzostw Europy w Pradze 2015; Valentin Lavillenie (Francja) - brązowy medalista Młodzieżowych Mistrzostw Europy z Tampere 2013; Karsten Dilla (Niemcy) - brązowy medalista Mistrzostw Świata z Bydgoszczy 2008; Przemysław Czerwiński - brązowy medalista Mistrzostw Europy z Barcelony 2010; Robert Sobera - Mistrz Europy z Amsterdamu 2016; oraz dobrze zapowiadający się Karol Pawlik - ta wydawałoby się prosta praca stała się niesamowitą frajdą. Być blisko najlepszych, widzieć jak się koncentrują, jak przygotowują do skoku, jak ważny w tym indywidualnym sporcie jest trener, udzielający cały czas krótkich, konkretnych i cennych uwag - coś niesamowitego. Dla mnie super nauka i przyjemność zarazem.

Memoriał Kamili Skolimowskiej to oczywiście nie tylko tyczka. Tu rządzą od zawsze rzut młotem oraz pchnięcie kulą. 
W rzucie młotem zostałem naocznym świadkiem cudownego rzutu Mistrzyni Olimpijskiej Anity Włodarczyk. W czwartej próbie posłała młot na kosmiczną wręcz odległość 82.98 m. Oczywiście to nowy REKORD ŚWIATA w tej konkurencji. 

Porzegnanie Tomasza Majewskiego - ostatnie pchnięcie 28.08.2016

W pchnięciu kulą niesamowity pojedynek Tomasz Majewski - Tom Walsh. Wygrany przez Nowozelandczyka dopiero w ostatniej szóstej próbie. 
Dla Tomasza Majewskiego był to ostatni start na rzutni. Ten wybitny polski sportowiec po zdobyciu dwóch złotych medali na Igrzyskach Olimpijakich w Pekinie 2008 i Londynie 2012, srebrze Mistrzostw Świata z Berlina 2009, Mistrz Europy z Barcelony 2010 i brązowy medalista z Zurichu 2014, brązowy zawodnuk halowych Mistrzostw Świata z Walencji 2008 i Stambułu 2012, halowy Mistrz Europy z Turynu 2009 - odchodzi na zasłużoną sportową emeryturę. 

Na skoczni wzwyż królował Mutazz Essa Barshim - serebrny medalista Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janerio 2016, brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich w Londynie 2012. Katarczyk skoczył 2.35 oczywiście wygrał zawody.
Wśród kobiet triumfowała najlepsza obecnie w Polsce Kamila Lićwinko z wynikiem 1.93.

Kulę kobiet wygrała Paulina Guba - 17.57. Na 110 ppł najlepszy był Jarret Eaton (USA) - 13.50. 
W rzucie dyskiem triumfował Robert Urbanek 63.80. Piotr Małachowski (srebrny medalista z Rio de Janerio) sklasyfikowany został na 3 miejscu - 63.60.

W biegu na 100 metrów kobiet wygrała Dina Asher - Smith (Wielka Brytania) - 11.28. Najlepsza z Polek Anna Kiełbasińska zajęła 3 miejsce 11.48  z najlepszym swoim wynikiem w tym sezonie 11.49. 

W rzucie młotem mężczyzn triumfował Paweł Fajdek. Zrewanżował się za nie udane Igrzyska Olimpijskie. Posłał młot na 82.47 uzyskując najlepszy wynik w tym sezonie. Brązowy medalista Igrzysk Olimpijski z Rio de Janerio  - Wojciech Nowicki zajął 2 miejsce z wynikiem - 76.58

Męskie 100 metrów wygrał Jamajczyk - Julian Forte z wynikiem 10.09

Udział w takich mitingach w roli sędziego i kibica - po prostu umacnia w ciężkiej i trenerskiej roli. Lekka jest po prostu pięknym sportem - choć zdaję sobie sprawę że nie najpopularniejszym :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz