poniedziałek, 19 marca 2018

Mistrzostwa Europy Masters - 400m - bieg który dał mi nadzieję, że wyjdę z kontuzji :)

19 marca 2018 roku - Madryt. Pierwszy start na Halowych Mistrzostwach Europy Masters zaliczony. 400 metrów dosłownie zaliczone. Nie było wielkiego szału, nie było awansu do dalszej rundy. Start jednak bardzo mnie cieszy ponieważ leczenie kontuzji przebiega dobrze. Pierwszy mój bieg w takim tempie od 3 miesięcy gdzie nie doskwierał mi ból. Także może już być tylko lepiej. 800 metrów za 2 dni może być ciekawe. 
Super sprawa stanąć ponownie w blokach i biegać do tego na biało-czerwono

Cóż mogę napisać o samym biegu. Los wrzucił mnie do 3 serii na 5 tor - czyli korzystnie. Za rywali miałem 3 Hiszpanów, Brytyjczyka i Włocha. Z całej tej ekipy pokonałem tylko Włocha. Czas jeden z najsłabszych jakie kiedykolwiek miałem 60.66 sek. ale też wbrew pozorom nie miałem doła z tego powodu, wręcz przeciwnie :) Radość gdy już nie boli jest niesamowita. Nadzieja na szybkie bieganie powraca. Rodzą się nowe pomysły, marzenia, cele. Widać tak miało być. I choć to bez wątpienia sam wynik to porażka, to naprawdę mnie cieszy i daje nadzieję. 
Ogólnie zająłem dopiero 27 miejsce, ale po takim bieganiu, a wcześniej kontuzji która skreśliła 6 tygodni przygotowań, nie ma co się spodziewać cudów.
Bardzo dziękuję za wsparcie, SMSy, dobre słowo pod moimi wpisami....i proszę o lepsze - ten pozytywny doping pomaga i daje dobrego kopa. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz