niedziela, 7 stycznia 2018

Hala Madryt 2018 - tydzień 15 - objawy przetrenowania i przekombinowania

Nie tak miał wyglądać pierwszy tydzień nowego roku 2018. No ale cóż życie sportowca (nawet amatora jak moje). Wzloty i upadki. Przyszła pora upaść i teraz jak najrozważniej muszę postępować by się podnieść do Mistrzostw Polski Masters i później Mistrzostw Europy Masters.
Kontuzja jest efektem wprowadzenia płotków we wcześniejszym tygodniu przygotowawczym, a raczej przekombinowania na nich. Uraz mięśnia dwugłowego uda. Najbliższy czas to tylko cierpliwość i ponowny powrót do gry na nowo.
Foto ze sztafety 5x2km rozgrywanej na parkingu w Arkadii. Niewyraźna niczym moja forma.

1.01.2018 (poniedziałek) - wolne

2.01.2018 (wtorek) - Planowany był trening 84. Wyszedłem i Ehh.. nie tak to miało wyglądać. Przesadziłem z płotkami (w święta od tamtej pory są komplikacje) bo od tego wszystko się zaczęło. Nadciągnięty mięsień dwugłowy. Nie ma innej rady jak dać sobie 4-5 dni odpoczynku. Wykorzystam go na siłownię ze wskazaniem na górne partie mięśniowe i brzuch.
Tego co wypracowałem wcześniej na pewno nie stracę i wiem że wrócę do optymalnej formy. Teraz najważniejsze to pozbyć się bólu oraz wrócić do normalnego biegania.

3.01.2018 (środa) - Trening 85- siłownia. Namachałem trochę sztangą, ręce dobrze pracowały....jak ja chciałbym chociaż szybciej potruchtać :(

4.01.2018 (czwartek) - wolne

5.01.2018 (piątek) - Trening 86 - ponownie siłownia. Zabawa na obwodzie stacyjnym. (Dzień bez bólu nogi).

6.01.2018 (sobota) - Start w sztafecie 5x2km. O starcie w linku: http://emekwbiegu.blogspot.com/2018/01/parkingowa-sztafeta-5x2km-towarzysko.html

7.01.2018 (niedziela) - Po wczorajszym starcie w tempie 4.30/km jednak czuję jeszcze nadciągnięcie. Ból co prawda nie jest duży i uciążliwy w normalnym funkcjonowaniu, ale w biegu na pewno dałby znać o sobie. W każdym razie dokładam 7 dni - 100% odpoczynku dla nóg. Za tydzień w Biegu WOŚP w Warszawie sprawdzę na 5 km jak tam się wszystko układa. Ta piątka to pewnie będzie marszobieg więc bez max obciążenia.
Wykonany trening 87. Cóż nogi nie działają, ale ręce i brzuch tak. Dzisiejszy dzień, jak i najbliższy tydzień zamierzam spędzić na siłowni. Kontuzja wymusiła okazję by zabrać się za wzmocnienie brzucha i górnych partii ciała. Ćwiczenia na obwodzie stacyjnym. To też zaczyna mi się coraz bardziej podobać. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz