...i zaczęło się... małymi krokami do wielkich celów. Podstawa to przygotowanie ogólne. Daje podstawę szybkości, wytrzymałości, siły, pobudza każdą cechę motoryczną. Przygotowania iście sportowe jak na amatora weterana. Ale wynik musi kosztować. Przebudowa dnia, mała dieta, pogodzenie codziennych obowiązków z treningiem i do tego więcej dodatkowej pracy (w końcu trzeba zarobić na wyjazdy, sprawdziany i zawody docelowe). Krótko mówiąc teraz w moim życiu nie ma miejsca na lenistwo.
Pierwszy tydzień pracy, ale budzi zastrzeżenia (Choć zrobiłem 6 treningów w 7 dni). Jednak potrzebuję czasu by się przestawić na bardziej dograne i przede wszystkim regularne jednostki treningowe. W drugim na pewno będzie to wyglądać o niebo lepiej. Będzie bardziej logiczne i logistyczne.
Trening 1 - 12.03.2017 do Mistrzostw Europy Masters 135 dni.
Przygotowania zaczynam nietypowo. Wybrałem się popływać w sochaczewskim basenie "Orka". Ponieważ to pierwszy trening to też nie szalałem. Przepłynąłem to co uwielbiam biegać - czyli 400 metrów. Wiem że to niewiele. Ale biorąc pod uwagę, jak dawno nie pływałem oraz to że w sumie od ok. 2 tygodni nie robiłem niczego konkretnego...to poczułem....poczułem że choć jestem chudy to jakieś mięśnie posiadam. Tak powinno być. Przyjemne zmęczenie.
Trening rozpocząłem kilka minut po 8 rano. To też jak dla mnie nowość (zazwyczaj trenowałem wieczorem wręcz nocą).
Pierwszy dzień troszkę zdrowszego jedzenia (eksperymenty z ryżem, kaszami, warzywami itp.) i lepiej dbam o nawadnianie się.
Trening 2 - 13.03.2017 do Mistrzostw Europy Masters 134 dni.
Miała być siłownia. Niestety dałem się ponieść ładnej pogodzie i wyskoczyłem do Granicy w Puszczy Kampinoskiej. W rytm treningowy wchodzę pomalutku. W puszczy trening tylko 25 minut, ale kopniak intensywny (tym bardziej że trochę czuje wczorajszy basen). 2 km w średnim tempie po 4.10/km. Po tym wszystkim troszkę podbiegów ok 80-100 metrowych. Będzie ok. Rozpędzam się jak "Lokomotywa" u Tuwima.
14.03.2017 do Mistrzostw Europy Masters 133 dni.
W sumie to cały dzień na nogach. Aktywnie na wf, potem podczas pracy na basenie. Nogi czuły cały dzień, ale treningu nie było gdzie wcisnąć.
15.03.2017 do Mistrzostw Europy Masters 132 dni.
Dzień związany raczej z emocjami sportowymi. Wycieczką do Łowicza na sparing w piłkę ręczną z drużyną dziewczyn z gimnazjum. Troszkę zmęczenie wzięło górę. Niestety treningu nie było.
Trening 3 i 4 -16.03.2017 do Mistrzostw Europy Masters 131 dni.
Udało się wykonać dwa dobre treningi. Rano wyjazd do Puszczy Kampinoskiej 9 km biegania w tym: 4 km ze średnim tempem 4.25/km, 10x100 metrów biegu w siodełku (z górki i pod górkę) do tego 3 strome podbiegi ok 60 metrów. Rozbieganie 2 km.
Wieczorem trening ze sprinterkami 10x150 metrów - po rozgrzewce oczywiście. Treningowo dobry dzień.
Trening 5 - 17.03.2017 do Mistrzostw Europy Masters 130 dni.
Ponowne bieganie po Puszczy Kampinoskiej. 6 kilometrów tempem 4.30/km.
Trening 6 - 18.03.2017 do Mistrzostw Europy Masters 129 dni.
Pobiegałem w Puszczy Kampinoskiej. 10 kilometrów tempo 4.45/km. Przyznać muszę że daje mi to trochę w kość.
W kolejny tydzień wkraczam z optymizmem i chęcią do pracy.
Ciężka praca - zaczyna się w Puszczy Kampinoskiej
Pierwszy tydzień pracy, ale budzi zastrzeżenia (Choć zrobiłem 6 treningów w 7 dni). Jednak potrzebuję czasu by się przestawić na bardziej dograne i przede wszystkim regularne jednostki treningowe. W drugim na pewno będzie to wyglądać o niebo lepiej. Będzie bardziej logiczne i logistyczne.
Trening 1 - 12.03.2017 do Mistrzostw Europy Masters 135 dni.
Przygotowania zaczynam nietypowo. Wybrałem się popływać w sochaczewskim basenie "Orka". Ponieważ to pierwszy trening to też nie szalałem. Przepłynąłem to co uwielbiam biegać - czyli 400 metrów. Wiem że to niewiele. Ale biorąc pod uwagę, jak dawno nie pływałem oraz to że w sumie od ok. 2 tygodni nie robiłem niczego konkretnego...to poczułem....poczułem że choć jestem chudy to jakieś mięśnie posiadam. Tak powinno być. Przyjemne zmęczenie.
Trening rozpocząłem kilka minut po 8 rano. To też jak dla mnie nowość (zazwyczaj trenowałem wieczorem wręcz nocą).
Pierwszy dzień troszkę zdrowszego jedzenia (eksperymenty z ryżem, kaszami, warzywami itp.) i lepiej dbam o nawadnianie się.
Trening 2 - 13.03.2017 do Mistrzostw Europy Masters 134 dni.
Miała być siłownia. Niestety dałem się ponieść ładnej pogodzie i wyskoczyłem do Granicy w Puszczy Kampinoskiej. W rytm treningowy wchodzę pomalutku. W puszczy trening tylko 25 minut, ale kopniak intensywny (tym bardziej że trochę czuje wczorajszy basen). 2 km w średnim tempie po 4.10/km. Po tym wszystkim troszkę podbiegów ok 80-100 metrowych. Będzie ok. Rozpędzam się jak "Lokomotywa" u Tuwima.
14.03.2017 do Mistrzostw Europy Masters 133 dni.
W sumie to cały dzień na nogach. Aktywnie na wf, potem podczas pracy na basenie. Nogi czuły cały dzień, ale treningu nie było gdzie wcisnąć.
15.03.2017 do Mistrzostw Europy Masters 132 dni.
Dzień związany raczej z emocjami sportowymi. Wycieczką do Łowicza na sparing w piłkę ręczną z drużyną dziewczyn z gimnazjum. Troszkę zmęczenie wzięło górę. Niestety treningu nie było.
Trening 3 i 4 -16.03.2017 do Mistrzostw Europy Masters 131 dni.
Udało się wykonać dwa dobre treningi. Rano wyjazd do Puszczy Kampinoskiej 9 km biegania w tym: 4 km ze średnim tempem 4.25/km, 10x100 metrów biegu w siodełku (z górki i pod górkę) do tego 3 strome podbiegi ok 60 metrów. Rozbieganie 2 km.
Wieczorem trening ze sprinterkami 10x150 metrów - po rozgrzewce oczywiście. Treningowo dobry dzień.
Trening 5 - 17.03.2017 do Mistrzostw Europy Masters 130 dni.
Ponowne bieganie po Puszczy Kampinoskiej. 6 kilometrów tempem 4.30/km.
Trening 6 - 18.03.2017 do Mistrzostw Europy Masters 129 dni.
Pobiegałem w Puszczy Kampinoskiej. 10 kilometrów tempo 4.45/km. Przyznać muszę że daje mi to trochę w kość.
W kolejny tydzień wkraczam z optymizmem i chęcią do pracy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz