W tym tygodniu przygotowań dominowała organizacji Sochaczewskiego Charytatywnego Testu Coopera. Przygotowania do Masters troszkę zeszły na dalszy plan ale już od 2 kwietnia biorę się za robotę.
Trening 14: 26.03.2017 - do Mistrzostw Europy Masters 121 dni.
Długie i najdłuższe planowane wybieganie w 2017 roku. Bez większego przygotowania, zresztą sami śledzicie moje tygodniowe poczynania. 12 PZU Półmaraton Warszawski uważam za udany. Wynik 1:36:39 jest bardzo ok :) i o 10 minut lepszy od tempa jakie zakładałem. Po prostu kręciła się noga.
Trening 15: 27.03.2017 - do Mistrzostw Europy Masters 120 dni.
Czułem w nogach półmaratońskie zakwasy. Zrobiłem tylko gimnastykę i 5 kilometrowy jogging.
28.03.2017 - Dzień wolny od treningu. Jakieś przesilenie wiosenne, ogólnie słabe samopoczucie i mały marazm się wdał, ale możliwe że spowodowane półmaratońskim wysiłkiem.
Trening 16: 29.03.2017 - do Mistrzostw Europy Masters 118 dni.
Pracowałem na odcinkach 40 metrów. Kilkukrotnie powtarzałem całe ABC biegowe. Nastawiłem się głównie na skipy. Krótkie były to ćwiczenia, ale dosyć intensywne.Trening 15: 27.03.2017 - do Mistrzostw Europy Masters 120 dni.
Czułem w nogach półmaratońskie zakwasy. Zrobiłem tylko gimnastykę i 5 kilometrowy jogging.
28.03.2017 - Dzień wolny od treningu. Jakieś przesilenie wiosenne, ogólnie słabe samopoczucie i mały marazm się wdał, ale możliwe że spowodowane półmaratońskim wysiłkiem.
Trening 16: 29.03.2017 - do Mistrzostw Europy Masters 118 dni.
Trening 17: 30.03.2017 - Do Mistrzostw Europy Masters 117 dni.
Po dosyć ciężkim dniu, porą już nocną wykonałem 10x60 metrów pokonując dystans wielkoskokiem sprinterskim.
Trening 18: 31.03.2017 - Do Mistrzostw Europy Masters 116 dni.
Tylko 20 minutowe rozbieganie.
1.04.2017 - wyszedł samoistnie dzień wolny. Tego dnia sędziowałem i organizacyjnie "ogarniałem" Sochaczewski Charytatywny Test Coopera. Po kilku godzinach na słońcu - nie miałem ochoty i siły już na nic.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz