400 metrów - magiczny dystans jednego okrążenia. Najdłuższy z dystansów sprinterskich. Wymaga szybkości, bardzo dobrej wytrzymałości szybkościowej, odporności na ból, biegania równym tempem i rozkładania sił na maksymalnych obrotach...i po prostu mocnej głowy.
To co dzieje się podczas biegu i tuż po nim jest nie do opisania...to trzeba przeżyć.
Pewnie właśnie to sprawia że mając w nogach już w zasadzie biegi na dystansach od 60 metrów do 100 kilometrów od stycznia 2016, na stałe jako weteran lekkiej atletyki wracam właśnie do tego dystansu.
A jak się do czegoś wraca to odkrywa się wszystko na nowo. Poniżej linki do ciekawych filmów z zawodnikami na 400 m.
Ja przed Biegiem