sobota, 29 grudnia 2018

Podsumowanie 2018 roku oby w 2019 było duużo lepiej ;)

Tradycyjnie na koniec roku, w ostatnim blogowym poście podsumowanie. Oczywiście pora pokrótce omówić trzeba 2018 rok. To już historia z której trzeba wyciągnąć wnioski i iść dalej z podniesioną głową. 
Sukces 2018 - to na pewno spora frekwencja na treningach.
Dokonując podsumowania 2018 roku skupić się muszę na dwóch płaszczyznach, po pierwsze ja - jako zawodnik, po drugie ja jako trener moich zawodników. 
Odnośnie mojej osoby to trudny rok. Czas w którym zmagałem się z kontuzją, długo wychodziłem na prostą. Musiałem dużo w swojej głowie poukładać. Troszkę przewartościować pewne sprawy odnośnie swojego treningu, podejścia do niego jak i realizacji. 

Nie osiągnąłem w nic wielkiego. Choć biorąc pod uwagę walkę z kontuzją, można powiedzieć że pokonałem swojego najgorszego wroga (przynajmniej tak mi się wydaje).
Mimo to udało mi się wystartować w Halowych Mistrzostwach Polski Masters link tu: https://emekwbiegu.blogspot.com/2018/02/mistrzostwa-polski-masters-2018-tym.html
Niesamowitym przeżyciem były Halowe Mistrzostwa Europy Masters w Madrycie linki tu:
Ważnym startem było utrzymanie ciągłości uczestnictwa w Mistrzostwach Polski Masters (na otwartym stadionie) link tu: https://emekwbiegu.blogspot.com/2018/07/mistrzostwa-polski-masters-2018-oraz.html
ostatnim ważnym akcentem były starty w Drużynowych Halowych Mistrzostwach Polski Masters link tu: https://emekwbiegu.blogspot.com/2018/12/koniec-i-poczatek-koo-zamyka-sie-3.html

Odnośnie pracy trenerskiej to był całkiem udany roczek. Cieszę się że 12-18 osób w różnym wieku na treningu to norma. Jest w tej ekipie kilka dobrze zapowiadających się zawodniczek. Mam nadzieję że formą, a przede wszystkim zapałem do pracy eksplodują w 2019 roku. 
Z całej licznej ekipy tylko cztery dziewczyny (Weronika Lewandowska, Martyna Orlińska, Kinga Burzyńska i Justyna Karczewska) podjęły się trudnej systematycznej pracy. Dzięki której szczególnie w drugiej części sezonu bez wstydu startować mogliśmy na dużych imprezach. Udało się nawet zorganizować wyjazd do Berlina. Weronika i Kinga w swoich koronnych konkurencjach zrobiły 4 klasy sportowe, a Martyna 5. 
Po raz pierwszy wystartowaliśmy w Mistrzostwach Polski Sztafet link tutaj: https://emekwbiegu.blogspot.com/2018/06/aktywna-sztafeta-4x100-metrow-na.html
Bardzo dobrze spisały się na Mistrzostwach Makroregionu w Ciechanowie link tu: https://emekwbiegu.blogspot.com/2018/09/miedzywojewodzkie-mistrzostwa-modzikow.html
W pamięci pozostanie też wspólny wyjazd na zawody do Berlina - link tu: https://emekwbiegu.blogspot.com/2018/12/miedzynarodowe-starty-aktywnych-miting.html
Oprócz tych czterech głównych wydarzeń startowaliśmy na mitingach w całym kraju. Oczywiście wszystkie znajdziecie opisane na blogu (zainteresowanym życzę miłej lektury).

Czego spodziewam się po 2019 roku. W przypadku mojej osoby to udanego startu na Mistrzostwach Świata Masters w Toruniu (marzec 2019), może po roku przerwy jakiegoś medalu Mistrzostw Polski Masters w hali (luty 2019) i na otwartym stadionie (lipiec 2019). Poza tym wielu fajnych wyścigów gdzie może jeszcze uda mi się nawiązać walkę z młodszymi kolegami. Marzy mi się wystawienie dwóch sztafet 4x100 na Mistrzostwach Polski w sztafetach (juniorek młodszych i młodziczek). Chciałbym również w konkurencjach indywidualnych zaliczone i to jak najlepiej były starty na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży i Międzywojewódzkich Mistrzostwach Młodzików. Liczę że 2019 będzie przełomowy bo już nie tylko biegami będę żył, a wszystko za sprawą mega zaangażowania Martyna oraz współpracy z Mieczysławem Szymajdą.
Moim zawodnikom w 2019 życzę tego by znosili moje treningowe wymagania odnośnie obecności na treningach (bo to podstawa), czasem ciężkiego humoru i innych moich odchyłyów ;) . By potrafili sobie ułożyć życie tak by mieli w nim czas na: szkołę, treningi, zabawę. Ogromego zapału do pracy, wytrwałości i zdrowia. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz